w Odszkodowania

Ach te Święta… śnieg, choinka, bombki, zakupy, prezenty, wszechobecne jingle bells, jingle bells Jingle all the way. Oh what fun it is to ride… [BOOM!] i nasza droga, dajmy na to teściowa, pozostawia na parkingu centrum handlowego piękny lśniący lakier drzwi naszego ukochanego samochodu na pięknym lśniącym lakierze czarnego XXX serii większej niż 6 a mniejszej niż 8. Co zrobić. Wychodzi właściciel z gatunku takich, z którymi nie chce rozmawiać nawet automatyczna infolinia prezentacji garnków a zasób słownictwa mieści się w jednym wierszu kalkulatora. Konsternacja sięga zenitu gdy właściciel samochodu, którego elementem wystroju stał się nasz lakier, bądź co bądź grzecznie, zaprasza na wizytę do bankomatu – w zasadzie wygląda na takiego, który mógłby go wziąć pod pachę bez wprowadzania PINu, niemniej pyta czy ewentualnie mamy gotówkę. Tak, to jest ten moment, w którym mamy szansę wykorzystać swą wiedzę i skonfrontować ją z postawną, pozłacaną i wyskórzoną rzeczywistością z lekkim trądzikiem od witamin.

Podstawa prawna:

Podstawę naszego działania stanowi art. 34 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, który stanowi:

z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są zobowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, […] której następstwem była utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia.

Subsumpcja do stanu faktycznego:

Z brzmienia przytoczonego powyżej przepisu jednoznacznie wynika, że ubezpieczyciel przyjmuje odpowiedzialność odszkodowawczą za zdarzenie w takim zakresie, w jakim zostanie bezspornie udowodnione, że ubezpieczony jest zobowiązany do naprawienia szkody w myśl przepisu kodeksu cywilnego.

Konfrontacja*:

Przedstawiony opis okoliczności wskazuje, że odpowiedzialność za powstałe zdarzenie ponosi pasażer wysiadający z pojazdu. Mając na uwadze fakt, że sprawcą zdarzenia nie był właściciel pojazdu ani kierujący, nie zachodzi w tym przypadku odpowiedzialność ubezpieczyciela. W razie nieuznania powyższych ustaleń, dalszych roszczeń można dochodzić na drodze sądowej zgodnie z art. 9 ustawy o działalności ubezpieczeniowej z dnia 22 maja 2003 r. (Dz.U. z 16 lipca 2003 r.) oraz w terminie określonym w art. 819 kodeksu cywilnego.

*ostrzeżenie: niektóre osoby fizyczne nie akceptują przepisów, ich wykładni, orzecznictwa i poglądów doktryny z uwagi na co warto rozważyć niezwłoczny kontakt z miejscową Komendą Policji, ostatecznie ratować teściową – to też warto rozważyć ;)
Alternatywne rozwiązania i korzystniejsze dla nas konfiguracje osobowe:

Mam tu na myśli głównie wysiadanie z samochodu przez dzieci, za które odpowiadają ich rodzice. W takiej sytuacji to my jako kierujący odpowiadamy za to co w związku z wysiadaniem uczyni dziecko, za to kiedy wysiada i czy nie stworzy niebezpieczeństwa. Niestety w naszym świątecznym przykładzie na nieszczęście teściowej i szczęście naszego ubezpieczyciela zaparkowaliśmy w prawidłowy i bezpieczny sposób i nie ponosimy odpowiedzialności za rozmach mamusi przy wysiadaniu z samochodu.

Podsumowanie:

My nie tracimy zniżki z OC a teściowa ,,maluje’’ 2 auta, a w praktyce i tak my mamy problem i z jednym i z drugim.

Rada:

Włączyć blokadę drzwi i robić za dżentelmena otwierając je mamusi.

Podobne wpisy

Start typing and press Enter to search