Przeglądając dziś Allegro w poszukiwaniu nowego szkła hartowanego na ekran mojego telefonu natrafiłem na szereg ogłoszeń, w których zamieszczone jest zastrzeżenie sprzedawców dotyczące braku ich odpowiedzialności za nieotrzymanie zamówionego przez nas towaru w przypadku wyboru przesyłki nierejestrowanej (niezależnie czy ekonomicznej, czy też priorytetowej). Klikając z ciekawości dalej na losowe aukcje dotyczące przeróżnych przedmiotów okazało się, że jest to nad wyraz częsta praktyka.
Przedsiębiorca zawierający umowę na odległość zwykle podaje przynajmniej jeden lub też kilka alternatywnych sposobów wysyłki kupowanego przez nas towaru (np. kurier, paczkomaty, Poczta Polska). Jeżeli dokonamy wyboru spośród podanych możliwości zasada jest prosta – niebezpieczeństwo przypadkowej utraty lub uszkodzenia rzeczy przechodzi na kupującego z chwilą jej wydania kupującemu (czyli z chwilą wydania towaru do naszych rąk). Odpowiedzialności tej sprzedawca nie może przenieść na konsumenta.
Nieważne przy tym jest czy przesyłka zostanie zagubiona, uszkodzona w trakcie transportu, czy stanie się z nią cokolwiek innego. Sprzedawca ponosi odpowiedzialność za prawidłowe wykonanie umowy.
Przesyłka polecona, choć niewiele, to jednak droższa jest. Niemniej jednak nie leży w interesie kupującego zapewnienie sobie potwierdzenia nadania przesyłki i ewentualnej możliwości jej lokalizacji, czy też uruchomienia trybu reklamacyjnego u przewoźnika, stąd jeśli mamy dopłacać to najwyżej za przesyłkę priorytetową zamiast ekonomicznej. Jeżeli przedsiębiorca nie chce wysyłać nierejestrowanych listów czy paczek nie powinien uwzględniać takiej możliwości.
Wszelkie próby wyłączenia odpowiedzialności sprzedawcy są nieważne z mocy samego prawa, bo to on ma udowodnić, że towar wysłał. Jeśli przesyłka do nas nie dotrze, wtedy sprzedawca będzie musiał ją wysłać ponownie, bez pobierania jakichkolwiek dodatkowych opłat.
Wspomniałem wcześniej, że sprzedawca zazwyczaj wskazuje możliwe sposoby dostarczenia zakupionych przez nas towarów, ale nie wyklucza to możliwości porozumienia się co do wyboru zamiast tradycyjnej poczty, czy też kuriera np. paczkomatów lub zupełnie innego kuriera. Jeśli przedsiębiorca zgodzi się na wysyłkę wybraną przez nas, wtedy konsument odpowiada za transport od chwili wydania towaru wybranemu pośrednikowi.
Konsument w sieci jest naprawdę dobrze chroniony, wystarczy być świadomym swoich praw i nie dawać się oszukiwać.
Fot.: Bench Accounting (unsplash.com)